Ja i radio czyli od Unifona do Anytone-a

Okres gdy zrobiłem licencję przypada na apogeum mody na radio CB, które z jednej strony było rozwiązaniem dla słabo wtedy rozwinietej łączności publicznej, a z drugiej było medium społecznościowym tamtych lat. Najpierw Unifon, potem Alan 28 aż w końcu kultowy i wstęgowy Alan 87 to były urządzenia, przez które komunikowałem się ze światem. To właśnie poprzez CB nawiązywałem typowe dla nastoletniego okresu życia przyjaźnie, to własnie tą drogą poznałem pierwszą dziewczynę.

Jednak nie lubiłem pasma 11m

Powód prozaiczny i dosyć specyficzny, mianowicie pasmo 11m, zwłaszcza latem ma tendencje do wzbudzania się propagacji na odbitej fali ze stacjami, odległymi o 1000-1500km. Ponieważ stacje wzajemnie się nie słyszą, na paśmie panuje jazgot uniemożliwiający komunikowanie się na dalszą, jak kilka kilometrów odległość. Dla mnie radio powstało głownie po to, żeby sobie porozmawiać, a większość znajomych miałem w odległości 10-30km, więc w tych warunkach radio przez większość dnia stawało się bezużyteczne. To co dla wielu było zaletą, dla mnie było koszmarną wadą. Takie zjawisko nie występuje w paśmie 2m i 70cm,dlatego między innymi zainteresowałem się krótkofalarstwem.

Chojnicki Klub SP2KFQ

Tu bywałem przez jakiś czas dosyć regularnie, poznałem Eugeniusza SP2GUC z Chojnic a przez radio kolegę SP1DTQ ze Szczecinka. Obydwaj wręcz fanatyczni wielbiciele telegrafii namawiali do nauki tego rodzaju emisji, której nigdy się nie posiadłem, bo nigdy nie byłem zainteresowany “łapaniem łaczności”. Dla mnie radio jest przedmiotem utylitarnym, ma służyć komunikacji między ludźmi, łapanie łaczności zawsze odchodziło mi na dalszy plan, będąc raczej ciekawostką, a nie głownym celem posiadania radia.

Odwieczny ZEW

Za namową kolegów-krótkofalowców nabyłem radiotelefon marki ZEW i to był powód, który uśpił mnie jako krótkofalowca na kilkanaście lat. Radio moim zdaniem jest fajne, jak fajnie wygląda i pokazuje parametry łaczności. ZEW nie miał tej funkcjonalności, miał przyciski i nic więcej. Ponieważ miałem tylko jedno miejsce na antenę to musiałem wybrać, albo CB albo UKF, ostatecznie padło na…… Internet, który zaczął pojawiać się w zasięgu ręki, zainteresowałem się właśnie nim zostawiając radio na bliżej nieokreśloną przyszłość.

Przerwa nie do końca od radia…

…ponieważ zaangażowałem się, a nawet żyłem przez jakiś czas z eksploatacji sieci radiowej WiFi, która dostarczała usługę stałego, nielimitowanego dostępu do Internetu w miejscach, gdzie był z tym problem. Doświadczenie zdobyte podczas zabawy w Packet Radio pozwoliło mi uniknąć problemów, z jakimi borykały się osoby budujące podobne sieci, a które nie posiadały podobnego doświadczenie. Odsuwanie od siebie anten, obniżanie mocy nadawania tam, gdzie to możliwe, umieszczanie nadajników przy samych antenach, używanie przeszkód terenowych jako separatorów. Te metody działania ułatwiały mi pracę, bo wiedziałem, że dwie anteny nadawczo-odbiorcze obok siebie, czy 15 metrów kabla antenowego to nic dobrzego.

Baofeng UV-82

Wielu na to narzeka, ale dla mnie pojawienie się duobanderów firmy Baofeng na rynku było przełomem i powodem, że wróciłem do świata krótkofalarstwa. Będące mokrym snem nastolatka przenośny duobander działający w pasmie 2m i 70cm (do kupienia pod koniec lat 90 za cenę dziesięciu radiotelefonów Onwa) dostępny za niecałe 200zł. I stał się cud, duobandery wiodących producentów również zaczęły być przyjazne cenowo, już nie 2 tysiące za ręcznego duobandera, a 500zł za samochodowy radiotelefon. Da się ? Oczywiście że się da, wszystko przez wredną konkurencję z niedobrych Chin.

Łączność na UKF

Mieszkanie w dużym mieście jakim jest Warszawa daje wiele fajnych możliwości, jedna z nich jest korzystanie z przemienników. Nie musze mieć anteny na dachu, żeby z recznego radiotelefonu rozmawiać z kimś, kto jest na drugim końcu miasta i również korzysta z podobnego sprzętu. Niestety modulacja FM nie daje praktycznie żadnej możliwości autoryzacji użytkowników, zaś w dwumilionowej aglomeracji zdarzają się osoby, których bawi przeszkadzanie innym w prowadzeniu korespondencji, zwłaszcza na przemiennikach. Był to główny powód z jakiego zainteresowałem się łącznością cyfrową. Tam każde urządzenie posiada indywidualny identyfikator, wobec czego kariera przeszkadzacza byłaby tam znacznie krótsza.

DMR

Podobnie jak w przypadku radia analogowego, gdzie używa się kilku rodzajów modulacji (AM,FM,SSB) w radiu cyfrowym równiez istnieje kilka standardów. Najbardziej przystępne cenowo radiotelefony pracują w systemie DMR, który obecnie pozwala rozmawiać z wieloma osobami z całego świata za pośrednictwem sieci przemienników i hotspotów połączonych ze sobą Internetem. Naturalnie zdaję sobie sprawę, że wspomaganie radia łącznością po IP to trochę coś innego jak łapanie łaczności na falach krótkich, ale powiedzmy sobie szczerze – obecnie wszyscy wykorzystują IP. Każda stacja radiowa, czy telewizyjna obecnie nadaje w Internecie. Przez Internet słuchamy muzyki, czy ogladamy filmy, wobec czego wzbranianie się przed korzystaniem z medium, przy pomocy którego możemy przesyłać wszystko byłoby delikatnie mówiąc nierozsądne.

AnyTone AT-D868UV

Zgodnie z sugestią kolegów z klubu SP5KAB nabyłem drogą kupna w/w radiotelefon. Moim zdaniem to fajna zabawka, a dzięki sieci IP mogę poczuć się trochę jak za starych dobrych czasów, kiedy siedziałem nocami na CB prowadząc wielogodzinne rozmowy. Tutaj potencjalna ilość korespondentów jest znacznie większa, a jakość dźwięku wyższa. Nie muszę się też wsłuchiwac w szumy, aby wychwycić co ma do powiedzenia korespondent, wszyscy wszystkich doskonale słyszą, niezaleznie czy są oddaleni od siebie o 5, 50, 500 czy 5000km. Technologia poszła do przodu i fajnie się z niej korzysta 🙂